01-09-2009 19:36
Polconowe podziękówki
W działach: prywata, konwenty | Odsłony: 0
Polcon minął szybko i intensywnie. Ostatni goście wyjechali, choroba się rozwija, a ja zamiast sprzątać pozostawiony nieład piszę podziękówki. To był zdecydowanie fajny konwent, pełny pozytywnych ludzi i dobrych punktów programu, których nie odwiedzałam, bo wolałam spędzać czas na pogaduchah i tańcach.
Lecimy z pozdrowieniami:
Urka – za bycie moim mentalnym bratem, hamakowanie i w ogóle.
Skały, Bothariego – za przyjazd, rozmowy, zdefraudowanie moich 100 polcoinówi i pochwałę dla mojej konfitury z czerwonej cebuli.
Bartka – za przyjazd i wydłużenia przyjazdu, sprzątanie, spacery. Bo ty tylko się lansujesz i spisz :P
Wojtka – za nieśmiałość we wpraszaniu się i świetne towarzystwo gdy już to zrobił i za bycie najbardziej szarmanckim mężczyzną jakiego znam.
Ewy - za niespodziewany przyjazd i wspólny melanż, cudnie było cię znów zobaczyć.
m4tiego – za niespodziewane wproszenie się, rozmowy o muzie i przejażdżkę motorem.
Ani, Mateusza i Pedra – za bycie znajomymi którzy są niefandomowi i zdecydowali się przyjechać żeby zwiedzić Łódź.
Tu się kończą ludzie którzy u mnie nocowali wiec teraz dalej.
Mayhnavey znaczy się Kuby W. znaczy się Julka – za bycie najlepszym przyjacielem pod słońcem, parę przelotnych spotkań i +1 za przyprowadzenie Olgi.
Werbata – za zaufanie w powierzaniu kart płatniczej, bycie mega przemiłym i bardzo przesądnym i za wejście i za polcoiny co mi je zdefraudowali i za wszystko.
Szepta – za planszówki, zrobienie mi najfajniejszej niespodzianki konwentu (Piotruś Pan rządzi) i dodatkowo powodzenia w szefowaniu działu planszówkowego.
Lucka – za Wicka i za to ze zapomniał ze mnie nienawidzi bo nie przyjechałam na ConFuzję.
Sayrel – za damskie rozmowy i wpsarcie moralne i za bycie najlepiej ubraną kobieta na konie.
Ma-Rudy – za pogodzenie się dobrze, że zaczynamy się dogadywać.
TORa – za bycie urzekającym i podejrzenia, że jestem niegrzeczną dziewczynką.
Nurlinga – za przypinkę, organizowanie i zaproszenie na obiad – nie zapomnę o tym.
Zwierza – z przeprosinami ze nie udało mi się zrobić obiadu i znaleźć indyka. Obiecuję poprawę.
Miśka – za bycie sobą organizatorskie kumulowanie energii.
Borysa – za kolejne spotkanie i zachęcenie do palców w pralce.
Miagiego - za spotkanie na dworcu.
Iron_masrera – za wreszcie poznanie, mimo ze widzieliśmy się już na wielu konwentach i za przypomnienie Bounsującej bluzy wiadomo kogo
Puszona – bo tak.
I za tańce dodatkowe +1 dla Ewy, Urka, iron_mastera, Werbata, Rudej, Puszona, TORa, M4tiego, Skały, Wojtka i chłopaków WWA których imion nie pamiętam.
Za picie mojej domowej nalewki i pysznych piwelek +1 dla Urka, Skały, Bothariego, Bartka, Wojtka, Pedra, Mateusza i Ani.
I pozdrówka dla tych co ich widziałam tylko chwilę: Inkiego, Sqvy, Garnaka, Scobina, Andrzeja, Paszka i tych wszystkich co ich zapomniałam wymienić i przypomnę sobie dziś wieczorem, jutro albo kiedy tam i bedzie mi wstyd.
I antypozdrówka
Starlifta – za to że był tylko przez jeden dzień i to ten na którym mnie nie było.
Jacka – za to ze wolał spać niż przyjechać na konwent.
rincewinda – który na kartce pocztowej mi napisał że żałuje że mnie nie ma a jak miał szanse zobaczyć to nie przyjechał.
Do kolejnego konwentu.
Lecimy z pozdrowieniami:
Urka – za bycie moim mentalnym bratem, hamakowanie i w ogóle.
Skały, Bothariego – za przyjazd, rozmowy, zdefraudowanie moich 100 polcoinówi i pochwałę dla mojej konfitury z czerwonej cebuli.
Bartka – za przyjazd i wydłużenia przyjazdu, sprzątanie, spacery. Bo ty tylko się lansujesz i spisz :P
Wojtka – za nieśmiałość we wpraszaniu się i świetne towarzystwo gdy już to zrobił i za bycie najbardziej szarmanckim mężczyzną jakiego znam.
Ewy - za niespodziewany przyjazd i wspólny melanż, cudnie było cię znów zobaczyć.
m4tiego – za niespodziewane wproszenie się, rozmowy o muzie i przejażdżkę motorem.
Ani, Mateusza i Pedra – za bycie znajomymi którzy są niefandomowi i zdecydowali się przyjechać żeby zwiedzić Łódź.
Tu się kończą ludzie którzy u mnie nocowali wiec teraz dalej.
Mayhnavey znaczy się Kuby W. znaczy się Julka – za bycie najlepszym przyjacielem pod słońcem, parę przelotnych spotkań i +1 za przyprowadzenie Olgi.
Werbata – za zaufanie w powierzaniu kart płatniczej, bycie mega przemiłym i bardzo przesądnym i za wejście i za polcoiny co mi je zdefraudowali i za wszystko.
Szepta – za planszówki, zrobienie mi najfajniejszej niespodzianki konwentu (Piotruś Pan rządzi) i dodatkowo powodzenia w szefowaniu działu planszówkowego.
Lucka – za Wicka i za to ze zapomniał ze mnie nienawidzi bo nie przyjechałam na ConFuzję.
Sayrel – za damskie rozmowy i wpsarcie moralne i za bycie najlepiej ubraną kobieta na konie.
Ma-Rudy – za pogodzenie się dobrze, że zaczynamy się dogadywać.
TORa – za bycie urzekającym i podejrzenia, że jestem niegrzeczną dziewczynką.
Nurlinga – za przypinkę, organizowanie i zaproszenie na obiad – nie zapomnę o tym.
Zwierza – z przeprosinami ze nie udało mi się zrobić obiadu i znaleźć indyka. Obiecuję poprawę.
Miśka – za bycie sobą organizatorskie kumulowanie energii.
Borysa – za kolejne spotkanie i zachęcenie do palców w pralce.
Miagiego - za spotkanie na dworcu.
Iron_masrera – za wreszcie poznanie, mimo ze widzieliśmy się już na wielu konwentach i za przypomnienie Bounsującej bluzy wiadomo kogo
Puszona – bo tak.
I za tańce dodatkowe +1 dla Ewy, Urka, iron_mastera, Werbata, Rudej, Puszona, TORa, M4tiego, Skały, Wojtka i chłopaków WWA których imion nie pamiętam.
Za picie mojej domowej nalewki i pysznych piwelek +1 dla Urka, Skały, Bothariego, Bartka, Wojtka, Pedra, Mateusza i Ani.
I pozdrówka dla tych co ich widziałam tylko chwilę: Inkiego, Sqvy, Garnaka, Scobina, Andrzeja, Paszka i tych wszystkich co ich zapomniałam wymienić i przypomnę sobie dziś wieczorem, jutro albo kiedy tam i bedzie mi wstyd.
I antypozdrówka
Starlifta – za to że był tylko przez jeden dzień i to ten na którym mnie nie było.
Jacka – za to ze wolał spać niż przyjechać na konwent.
rincewinda – który na kartce pocztowej mi napisał że żałuje że mnie nie ma a jak miał szanse zobaczyć to nie przyjechał.
Do kolejnego konwentu.