» Blog » Przepisy
02-09-2009 20:30

Przepisy

W działach: jedzenie, prywata | Odsłony: 21

Ostatnio dość dużo wakacjowałam w różnych mniej lub bardziej cywilizowanych miejscach Polski. Odpoczywałam z licznymi znajomymi i z tej okazji od czasu do czasu trzeba było ugotować jakieś danie, które będzie proste, smaczne i nakarmi wszystkie zgłodniałe osoby.

I tutaj dwa przepisy: jeden na przepyszny sos do makaronu inspirowany daniem podawanym w najlepszym uniwersyteckim bufecie ever (serdecznie pozdrawiam panie z pałacu Biedermana), drugi na bardzo pożywne ciasto ze świeżymi owocami.

Makaron a’la Biedermann

Składniki (proporcje przybliżone bo to zależy od apetytu, ale te, które podaję wystarczą dla 4 osób):
Jedna paczka makaronu -  jaki kto tam lubi ja polecam penne
Świeża młoda cukinia (opcjonalnie bakłażan ale z nim jest więcej opitalania bo trzeba go wpierw solić żeby gorzkość z niego uciekła)
4 -5 pomidorów, jak są to polne (ale niestety rzadko bywają), jak nie ma to zwykłe.
3 łyżki suszonych pomidorów z czosnkiem (nie żeby to był jakiś produkt placement ale Knorr takie produkuje)
Opakowanie sosu do spaghetti o smaku pomidorowym
Pół cebuli
Zioła i przyprawy do smaku.
Opcjonalnie do sosu można dodać tez papryki, najlepiej żółtej bo wtedy jest fajne połączenie kolorystyczne.

Przyrządzenie:
Najpierw robi się sos bo na to dłużej schodzi a nie chcemy żeby nam się makaron rozgotował bo to będzie totalne ohydztwo. Przygotowanie to umycie warzyw + pomidory sparzamy żeby potem w czasie jedzenia nam się skóra nie przylepił do przełyku, żołądka czy co tam mamy w środku.
Z cukinii jak jest większa i starsza trzeba wyciąć gniazdo nasienne, dlatego warto kupować młodą bo wtedy nie trzeba się męczyć i można wrzucić razem z nasionkami.

Potem kroimy cebule w kosteczkę drobną, cukinie w kostkę sporą tak mniej więcej na centymetr szeroką , pomidory jakkolwiek bo i tak się w czasie gotowania rozpadną. Opcjonalną paprykę też siekamy na spore kawałki.
Podsmażamy cebulkę na małym ogniu i jak już się zeszkli dorzucamy  świeże pomidory.
Opcjonalna papryka idzie przed pomidorami.

Potem idzie sosik do spaghetti zrobiony prawie jak w przepisie na opakowaniu, jedyna zmiana to, że rozrabiamy go w mniejszej ilości wody. Sos z torebki powinien nam zagęścić wszystko bo pomidory jak się je dusi puszczają masę soku i bez potrawa wyszłaby za rzadka.

Następnie dorzucamy cukinię i dusimy wszystko aż  warzywa zmiękną (odrobinę to potrawa bo pomidory zakwaszają sos i przez to reszta warzyw wolniej się dusi).

Jakoś w międzyczasie to wszystko solimy i pieprzymy do smaku. Dusimy na małym ogniu, jeśli sos już jest gesty to z przykryciem, jeśli jest wodnisty to bez pokrywki, żeby mógł swobodnie parować.

Parę minut przed podaniem np. zaraz po wrzuceniu do osolonego wrzątku makaronu, dosypujemy ziół, standardowo bazylia i tymianek ale na przykład rozmaryn też może być spoko.

Na koniec idą suszone pomidory, które dodadzą potrawie specyficznego posmaku.

Podanie standardowo: makaron a na to sos. Bardzo dobre, bardzo zdrowe i przepięknie się prezentuje. No i poza tym, że trzeba pokroić to prawie nic się przy tym nie robi, jedynie wrzuca się po kolei poszczególne składniki do jednego gara.

Kruche ciasto mojej mamy

Składniki:
2,5 szklanki mąki
1,5 cukru
Łyżeczka proszku do pieczenia
Paczka margaryny
Koło kilograma owoców (najlepiej drobne jagody, maliny, truskawki ale mogą być winogrona, plastry pomarańczy – ważne żeby owoce były miękkie, jabłka czy gruszki się nie sprawdzają)
2 galaretki rozpuszczone w koło 800ml wody (w chłodne dni może być nawet w litrze)


Przygotowanie:

Mąkę przesiać żeby się napowietrzyła i dzięki temu ciasto było bardziej miękkie.
Wymieszać ją z resztą  suchych składników czyli cukrem i proszkiem do pieczenia.

Następnie wbić jajko i dodać posiekaną w małe kawałki margarynę (najlepiej wyjętą z lodówki dwie godziny wcześniej, żeby zdążyła zmięknąć).

Szybko zagnieść ciasto na gładką masę i schłodzić ją w lodówce przez 0,5 godziny by ciasto wyszło bardziej kruche.

Po wyjęciu z lodówki rozwałkować masę na kształt blachy która posiadamy (u nie w domu 23x38cm), przełożyć do niej ciasto.

Przed włożeniem do lekko nagrzanego piekarnika ustawionego na 180 dokładnie ponakłuwać masę by powierzchnia placka po upieczeniu była gładka.

Zostawiamy w piekarniku na 30 minutach a potem kontrolować czy ciasto już się zezłościło.

Jeśli tak to wyjąć i zostawić do ostygnięcia.

Na zimny placek wysypać owoce równą warstwą a następnie zalać lekko stężała galaretką, która już nie wsiąka w ciasto tylko zostaje na owocach.

Włożyć do lodówki aż do momentu gdy galaretka całkiem stwardnieje.

Wtedy placek nadaje się do jedzenia.

 

Jest pyszny, galaretka sprawia że owoce trzymają się ciasta i wszystko tworzy harmonijną masę.

 

Moja mam mówi, że z tego samego ciasta można piec tez pyszny jabłecznik. Procedura zaczyna się różnić po tym jak zagnieciemy ciasto. Nie kładziemy na blachę całego lecz tylko 2⁄3, reszta idzie z powrotem do lodówki. Potrzebne nam również kilogram obranych pokrojonych na ósemki a następnie na plastry jabłek. Wyrzucamy je na pokłute ciasto, posypujemy sporą ilością cynamonu. Na wierzch kładziemy bardzo cienko rozwałkowaną resztę ciasta. Nie przejmować się jak w górnej warstwie zrobią się dziurki albo przerwy, to w niczym nie szkodzi. Pieczemy z 40-45 minut.

Można podawać z bitą śmietaną i roztopioną czekoladą co jest mega wypaśne albo jeść bez dodatków co też jest bardzo fajne.

 

W nastepnym odcinku: konfitura z czerwonej cebuli, ktora zrobiła furorę na mojej polconowej imprezie. 

Komentarze


Mayhnavea
   
Ocena:
0
O, niedobra, zagłodować mnie o tej porze :D

Yum, nachodzi mnie ochota na wypiek.
02-09-2009 20:34
nephaarite
   
Ocena:
0
ja czekam na konfiturę z cebuli. brzmi nadzwyczaj intrygująco! :)
02-09-2009 23:06
Urko
   
Ocena:
0
A smakuje jeszcze bardziej niesamowicie ;)
03-09-2009 11:24

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.